- Teenanger World...kolejne pokolenie! http://www.teenagerworld2.pun.pl/index.php - Park http://www.teenagerworld2.pun.pl/viewforum.php?id=52 - Wejście od strony ulicy http://www.teenagerworld2.pun.pl/viewtopic.php?id=47 |
Robin Connors - 2008-03-30 16:57:19 |
Przeszli przez bramę i weszli do jednego z wydzielonych terenów zielonych. Taki park, ot co. Dużo drzew, zieleni i takich tam. Robin spojrzał na Mayę - tak aż dziwnie tu... jak w innej bajce. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 16:59:46 |
- W innej bajce? - spytała, oglądając się dookoła - Co masz na myśli? |
Robin Connors - 2008-03-30 17:00:34 |
- no wiesz, te drzewa, te kwiaty... - powiedział i spojrzał do tyłu - a tam asfalt i kurz. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 17:01:30 |
- Tu jest tak spokojniej - powiedziała, idac w głąb parku - Bardzo spokojnie. |
Robin Connors - 2008-03-30 17:02:32 |
- za spokojnie - mruknął cicho idąc za nią. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 17:05:59 |
-Czemu za? - spytała. Obróciła się i teraz szła tyłem, cały czas na niego patrząc. |
Robin Connors - 2008-03-30 17:06:53 |
- tak jakoś... - powiedział i spojrza na nią - nie boisz się, że się wywrócisz? |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 17:08:22 |
-Nie wywrócę... - zaczęła i puc, potknęłą się i leży - ...sie - zaczęła się śmiać |
Robin Connors - 2008-03-30 17:09:14 |
- wiedziałem - wywrócił oczy uśmiechając się od niej. podszeł do niej - pomóc ci wstać, czy będziesz tak leżeć? |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 17:11:34 |
-Pomóż - śmiała się dalej - Ja się zawsze muszę wywalić. |
Robin Connors - 2008-03-30 17:13:01 |
Pomógł jej wstać i tak ją zdeczkę za mocno pociągnął i ona tak na nim wylądowała bo się obalili. odgarnął włosy z oczu i spojrzał na Mayę - nic ci nie jest? wychodzi na to, że ze mnie też niezdara. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 17:15:32 |
-Nic mi nie jest - uśmiechnęła się, lekko się przy tym czerwieniąc- Ale ty musiałeś nieźle oberwać, bo jestem ciężka - próbowala się z niego zgramolić, ale jej nie wychodziło. |
Robin Connors - 2008-03-30 17:17:29 |
- Nie jestes ciężka... - trochę niezidentyfikowany dźwięk wydał bo go nadusiła na żebra - Może lepiej nie złaź, bo mi krzywdę zrobisz... - spojrzał na nią miło. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 17:20:34 |
-To mam tak na tobie leżeć - burak. Znaczy prawie. |
Robin Connors - 2008-03-30 17:21:28 |
- rób co chcesz... - powiedział - albo po prostu sie skulnij na trawę obok, co? |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 17:22:27 |
-Ok - skulnęła się na trawę i zaczęłą się śmiać - Możesz już oddychać? |
Robin Connors - 2008-03-30 17:52:57 |
- bez większych trudności - spojrzał na nią i lekko się uśmiechnął |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 19:52:02 |
-Wycieczki ze mną zawsze się tak kończą - powiedziała przepraszająco. |
Robin Connors - 2008-03-30 19:53:45 |
Spojrzał na nią - ja tam lubię wycieczki z tobą, jest kogo ratować - uśmeichnął sie miło. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 19:56:59 |
-Budzisz wtedy w sobie bohatera? - spytała miło. |
Robin Connors - 2008-03-30 19:57:56 |
- coś na tej zasadzie... w sumie, lubię ci pomagać - powiedział cicho. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:04:29 |
-To dobrze - przeturlała się na brzuch i spojrzała na niego - Bo ja lubię jak mi pomagasz. |
Robin Connors - 2008-03-30 20:06:11 |
położył się na boku i podparł głowę o rękę - to miło... z resztą, tobei pomoc była potrzebna od zawsze jeśli dobrze pamiętam - spojrzał na nią uwaznie szukając potwierdzenia. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:14:28 |
-O tak - kiwnęła głową - Zawsze i wrzędzie. Nie panuję nad swoimi nogami. |
Robin Connors - 2008-03-30 20:16:36 |
- raczej masz kiepskie wyczucie grawitaci - poprawił ją z lekkim uśmiechem. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:17:33 |
-To też - uśmiechnęła się - Ale przynajmniej mam wyczucie kierunku i się nie gubię :P |
Robin Connors - 2008-03-30 20:18:19 |
- no, to fakt - przyznał - są ludzi, którzy po wejsciu do czyjegoś domu nie mogą znaleźć drogi do wyjścia - powiedział. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:20:16 |
-Mamy na myśli tego samego człowieka, prawda? - spytała z miłym uśmiechem. |
Robin Connors - 2008-03-30 20:22:51 |
Usmeichnął sie i skinął głową. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:25:36 |
-Chociaż reasumując wszystko to ty masz więcej do roboty z ratowaniem mnie - powiedziała po krótkim namyśle. |
Robin Connors - 2008-03-30 20:28:33 |
- co tam. coś musze robić, bez ciebie bym się zanudził - uśmeichnął się miło. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:32:23 |
-Na pewno byś sobie coś znalazł - powiedziała, pokazując mu język - jakąś bardziej rozgarniętą do ratowania np. |
Robin Connors - 2008-03-30 20:34:30 |
- e tam, mam ciebie i jest dobrze - powiedział i położył się na plecach i zamknął oczy. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:35:35 |
-Będziemy tutaj spać? - zażartowała, też zamykając oczy. |
Robin Connors - 2008-03-30 20:36:39 |
- nie, ale możemy chwilkę poleżać - powiedział - zaraz pójdziemy do akadmeika, bo się ściamnia - dodał. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:43:37 |
-A co z oglądaniem akademii - spytała, przewracając sięna plecy. |
Robin Connors - 2008-03-30 20:46:04 |
- jutro, albo po jutrze - powiedział. |
Maya Lerlitz - 2008-03-30 20:48:00 |
-Niech będzie - kiwnęła głową. |
Robin Connors - 2008-03-31 17:57:04 |
- chyba, że na upór wchodzimy do środka - podniósł sie i usiadł obejmując nogi ramionami - co ty na to? - spojrzał na nią |
Maya Lerlitz - 2008-03-31 18:09:25 |
-Wchodzimy - zachichotała - To będzie jakaś przygoda, wiesz, ciemno a my w środku. |
Robin Connors - 2008-03-31 21:04:13 |
- taa... a potem oskarżą nas o włamanie i resztę życia przesiedzimy w areszcie - uśmiechnął się. |
Maya Lerlitz - 2008-03-31 21:08:58 |
-Nie byłoby tak źle, co? - spytała, śmiejąc się - byśmy mieli współną cele może i byś mnie ratował? - spytała podchwytliwie |
Robin Connors - 2008-03-31 21:51:51 |
- z czego lub od czego można cię ratować w pokoiku 4m x 4m ? - spytał wstając z ziemi. Spojrzał na nią i podął jej rękę oferując pomoc przy wstaniu. |
Maya Lerlitz - 2008-03-31 21:57:09 |
Podała mu rękę - ale wiesz, wychodzi się czasem na deptak czy coś...? - zasmiała się, podnosząc się. |
Robin Connors - 2008-03-31 22:11:02 |
- w areszcie nie, w wiezieniu i owszem, ale to to raczej byśmy byli rozdzieleni - powiedział i poszeł w kierunku budynku. |
Maya Lerlitz - 2008-03-31 22:14:18 |
-No też fakt- szła za nim wolnym krokiem - A szkoda. |
Robin Connors - 2008-03-31 22:15:15 |
Nie usłyszał jednak tego, bo się z deka zamyślił. Weszli do budynku. |