Robin Connors - 2008-03-31 22:15:52

Wszedł do akademii i rozejrząl się po holu.

Maya Lerlitz - 2008-03-31 22:17:15

-Wow- zdziwiła się - Ale on...duży.

Robin Connors - 2008-03-31 22:18:51

- Akademia jest optycznie pomniejszona z zewnątrz - powiedział - czytałem o niej. Jest wewnątrz pięc razy tak przestronna jak widać. Nie wiem jak to zrobili, ale tu wszystko możliwe... - powiedział po chwili spoglądajac na Mayę.

Maya Lerlitz - 2008-03-31 22:19:46

Rozglądała się dookoła, oczarowana
-I...co jeszcze wyczytałeś? - spytała.

Robin Connors - 2008-03-31 22:20:57

- Akademia ma podziemie... - powiedział - a tam jakąś salę, którą ponoć mieli także nasi rodzice w akademiku. Myślisz, ze my też będziemy mieć jakieś specjalne zdolnosci? - spytał.

Maya Lerlitz - 2008-03-31 22:22:57

-Wątpię - wzruszyła ramionami - Poza tym te zdolności nie zawsze były fajne... - uśmiechnęła się - I i tak nie wszyscy je mieli.

Robin Connors - 2008-03-31 22:24:34

- no niby tak... choć ja uważam, że to jest coś... - powiedział - ... hmm... chciałbym cos potrafić...

Maya Lerlitz - 2008-03-31 22:26:29

-Co naprzykład? - spytała, obracając się dookoła - Ja bym chciała latać...to byłby cudowny talent!

Robin Connors - 2008-03-31 22:28:08

- latanie nie do końca jest cudowne, by latać potrzebne są skrzydła - powiedział i spojrzał na nią, usiadł na schodach - a mi obojętnie. dla mnei wszystko byłoby niezwykłe, ale zwłaszcza talenty ze strefy mroku...

Maya Lerlitz - 2008-03-31 22:29:45

-Takie jak twój tata - spytała, lekko przestraszona - A skrzydła nie są złe.

Robin Connors - 2008-03-31 22:32:32

- mój tata ma tylko jedno... - powiedział - ale gdyby się dąło, to chętnie połączyłbym wszystkie - spojrzał na nią tymi swoimi czarnymi-dmeonicznymi oczami ^^

Maya Lerlitz - 2008-03-31 22:34:17

-Chciałbyś być jak Pan Kai? - podeszła do niego - Ej...czy ja wiem czy to dobry pomysł.

Robin Connors - 2008-03-31 22:35:18

- Chciałbym , szczerze to tak - spojrzał na nią odgarniajac włosy z oczu - mi sie serio to podoba.

Maya Lerlitz - 2008-03-31 22:41:39

- O, rozumiem - strapiła się. Usiadła sobie pod ścianą.

Robin Connors - 2008-04-01 15:17:49

Spojrzał na nią i westchnął - wiem, że ... to jest dziwne, ale... tak jest - powiedział w końcu - nie powinienem tego mówić, wybacz.

Maya Lerlitz - 2008-04-01 17:00:51

-Nie, czemu? - uśmiechnęła się miło, chociaż trochę blado - Myślę, że twój żywioł wymaga od ciebie takich marzeń - zaczęła wolno - Jak jeszcze nie zacząłeś uczyć się mroku to byłeś zupełnie inny. Teraz...teraz jesteś - starała się dobierać odpowiednie słowa - jesteś poważniejszy i tak...nie wiem jak to powiedzieć. Może po prostu mroczniejszy? Ale to chyba normalne.

Robin Connors - 2008-04-01 18:00:57

Pokiwął przecząco głową - jestem jednym z przypadków tak zwanych 'upadłych uczniów'. pamietasz jak w zesżłym roku nie widywano mnie przez 3 miesiące? - spojrzał na nią.

Maya Lerlitz - 2008-04-01 18:11:11

-Pamiętem - przytaknęła głową - Holly napisała mi, że bardzo się martwi i tak dalej. Kazałam cię pozdrowić...

Robin Connors - 2008-04-01 18:15:10

- tak, właśnie... ale to przez to, że mnie szaleństwo też dopadło. mówiem, zę nigdy mi sie to nie przytrafiło, ale tak było. tato powiedział, że po szaleństwie nigdy nei wraca się do starego stanu psychiczego. dlatego taki jestem - powiedział - jego nigdy to nie spotkało. ale wie o tym nadzwyczaj dużo. w sumei sam uczy mroku i jest w tym dobry. powiedział, że z czasem, na przestrzeni lat, znow będę taki jak kiedyś, ale zosanie we mnie trochę tego szaleństwa. dlatego chyba tak lubię ... te dziwne zdolnosci - spojrzał na Mayę.

Maya Lerlitz - 2008-04-01 18:19:41

Patrzyła na niego uważnie przez całyczas, gdy mówił
-Szleństwo? Czyli co się dokładnie stało? - spytała po chwili milczenia.

Robin Connors - 2008-04-01 18:24:46

westchnął - serio chcesz o tym sluchać?

Maya Lerlitz - 2008-04-01 18:32:22

-Tak - kiwnęła głowa.

Robin Connors - 2008-04-01 18:42:56

-cóż... - westchnął - nie do końca to pamietam, to było jak agonia. krzycząłem, nie chciałem by zagaszano swiatło anwet w dzień, zacząłem widzieć rózne rzeczy, ktorych nie było, robiłem sobie krzywdę, przeklinałem, rzucąłem się na ściany. tato i mama mówili, że złamałem nawet jendo z żeber, ale się szybko zrosło - powiedział - to było jak... strach, którego nei można opisać.

Maya Lerlitz - 2008-04-01 18:50:15

-Ojej - objęła nogi rękami i oparła brodę na kolanach - To i tak dobrze, że z tego wyszedłeś.

Robin Connors - 2008-04-01 18:56:01

- wieszosc umiera w agonii - powiedział, ale zdajac sobie sprawę z tego, ze to na pewno mayi nie pocieszyło zrobił dziwną minę - znaczy... eee... wybacz.

Maya Lerlitz - 2008-04-01 18:58:32

-Ty nie umarłeś - odetchnęła z ulgą i się lekko uśmiechnęła.

Robin Connors - 2008-04-01 19:03:20

- no, nie. i podobno nawet nie próbowąłem - powiedział - znaczy, okalecząłem się, ale nie do tego stopnia by osbie zrobić ocś poważniejszego.

Maya Lerlitz - 2008-04-01 19:08:35

-To jednak jesteś bardzo silny psychicznie - uśmiechnęła się pocieszająco.

Robin Connors - 2008-04-01 19:58:22

Skinął głową - jakbym nie był to aktualnie waliłbym głową w ścianę - wzruszył ramionami i wstał - to idziemy gdzieś czy siedzimy tu?

Maya Lerlitz - 2008-04-01 20:07:56

-Chodźmy gdzieś - podniosła się i podeszła do niego. Złapała go za rękę, uśmiechnęła się szeroko i powiedziała - Ciesze się, że tu jesteś.

Robin Connors - 2008-04-01 20:12:10

- szczerze to ja też. i ciesze się że jesteś ze mną - powiedział cicho i poszli do auli.

www.smoczahorda.pun.pl www.tibiamod.pun.pl www.zielonaklasa.pun.pl www.lksszarotkauherce.pun.pl www.nmclan.pun.pl