Jounin
-Tak, czemu nie - powiedział, po czym przejechał dłonią po jego policzku - Dobre wychowanie się kłania!
Przyciagnął go do siebie i pocałował. Delikatnie, ale jednocześnie dosć namiętnie.
Offline
Jounin
- Co moje to twoje, a co twoje to moje - odparł odrywając się na chwile od jego ust i uśmiechając, a potem lekko go całując 'druczkiem'.
Podparł się też drugą ręką z drugiej strony tak, że 'usidlił' brata teraz dosłownie.
Sam Yusuke miał na sobie w dalszym ciągu jeansy i różową koszulkę, a brata wciskał w piżamę. Cóż, może czuł się jakoś dzięki temu 'starszy'?
Nachylił się nad bratem i pocałował go w szyję.
Offline
Jounin
-Nie pasuje Ci różowy - powiedział, po czym uśmiechnął się figlarnie.
Ściągnął mu tą okropną, różową koszulkę.
-Czemu to włożyłeś?
Offline
Jounin
Pozwolił się rozebrać i pocałował brata wzdłuż linii szczęki.
- Bo to twoja koszulka - powiedział między pocałunkami i uśmiechnął się do niego po chwili przesuwając się tak, że jego twarz była tuż nad twarzą brata.
Fakt, faktem koszulka była własnością Hisato, ale od paru miesięcy pogniewał się na róż i jej nie nosił, więc Yuu ją skrzętnie schował i przechował. Ah, w głowie Yuu znów przeleciała myśl, że to co robią mimo, że tak niewinne jest jednak złe... A mimo to nachylił się chwile potem nad bratem i złożył na jego ustach czuły pocałunek.
Offline
Jounin
Dzisiaj Hisato był skory do czułości.
Odwzajemnił pocałunki brata, opuszkami muskając jego ciało. Podobał mu się, jego fizyczność, ruchy, pocałunki. Niby byli tacy sami, jednak widział między nimi ogromną różnicę. I to najbardziej go fascynowało.
Offline
Jounin
Taa, pewnie tę różnicę widzieli tylko i wyłącznie oni sami między sobą, ale to bez wątpienia był jeden z czynników który ich tak do siebie przyciągał. A może po prostu chcieli na powrót w pewien sposób znów stać się jedną osobą? kto tam wie...
- Nie jesteś śpiący? - spytał po chwili brata. Głos Yusuke [mimo, że wciąż chłopięcy] czasem był... naprawdę seksowny.
Było dość późno, księżyc dawno już na niebie. Yuu przejechał delikatnie dłonią po ciele brata.
Offline
Jounin
-Nie jestem - powiedział, wyginając się, by lepiej poczuć dotyk brata.
Och, wiele dziewczyn starało się już doprowadzić go podobnego stanu, ale nigdy im nie wychodziło. Szybko je odtrącał. Teraz już wiedział dlaczego - nikt nie działa na niego tak, jak brat.
-Możesz mnie zawsze ukołysać - zamruczał. Oj tak. Lubił mruczeć.
Offline
Jounin
Pocałował go w szyję, a potem wytknął nieznacznie język i lekko podrażnił nim jego skórę.
Yusuke lubił dziewczyny, nawet z kilkoma chodził [za rękę], ale to trwało krótko i było dość dawno. Pociągał go jednak tylko jego własny brat... Lekko przejechał paznokciami po ramieniu braciszka.
- kocham cię, młody - szepnął mu do ucha swoim delikatnym głosem.
Kochał go jak brata, a do tego jeszcze jak kochanka. Mimo, że nigdy nie posunęli się dalej niźli do takiej "niewinnej" zabawy, ale obaj zapewne tego chcieli...
Offline
Jounin
Bez wątpienia obaj chcieli, ale się bali. Poza tym - czekali na odpowiedni moment. Kiedy obydwoje poczują, że to właśnie ta chwila.
- Ale nie bądź brutalny - stwierdził przekornie, szepcząc mu do ucha. Potem przygryzł i polizał płatek jego ucha. To musiało być przyjemne!
Offline
Jounin
Hmm, czy na odpowiedni moment? Możliwe. Czy się bali? pewnie tak. Ale Yusuke miotały jeszcze inne powody jak choćby fakt, że są rodzeństwem, że mogą zostać nakryci,że nie będą w razie czego mogli tego odkręcić, że nie będą mogli siebie na wzajem unikać, że ... po prostu się zranią. Bezpieczniejsze jest to co robią .. pocałunki, dotyk, słowo. To znacznie milsze niż perspektywa zawiedzenia, zranienia czy czegokolwiek innego będącego następstwem zbliżenia.
- Hisato... - Yuu odsunął się od niego i usiadł obok na łóżku delikatnie głaszcząc go po ramieniu
Offline
Jounin
O. To coś nowego....
-Tak? - spytał, również siadając. Po turecku, bo tak najlepiej się myśli - Coś nie tak bracie?
Offline
Jounin
- to wszystko jest tylko snem, nie? - spojrzał na niego trochę nieobecnym wzrokiem - kiedyś się obudzimy i to wszystko zniknie ...
Patrzył na brata jakoś tak smutno. Nie wiedzieć czemu nagle zdał sobie sprawę z tego, że nigdy nie będą mogli być razem tak naprawdę... Poza tym są częścią jednej rodziny. No i w końcu, co by powiedzieli ich rodzice gdyby ktoś odkrył to co ich łączy? Mimo wszystko... są rodzeństwem.
Offline
Jounin
Uśmiechnął się przekornie i uszczypnął go w ramię.
-Nie, to nie sen - powiedział - Ale balansujemy na krawędzi.
Był tego świadom. Ale z natury mniej skłonny do obaw i refleksji niż brat. On wyznaję zasadę, że będzie co ma być - żyj chwilą. Po co więc myśleć o przyszłości i konsekwencjach.
Mimo wszystko się bał. Bólu.
Offline
Jounin
- wiesz... może lepiej porzucić ten temat do jutra - powiedział po czym wstał z łózka i podniósł z ziemi koszulkę.
Spojrzał na brata, który nadal siedział na łóżku i patrzył na niego tymi samymi oczami, które Yuu posiadał. nachylił się nad bratem i pocałował go czule w usta, a potem poszedł do łazienki i zamknął się w niej. Oczywiście nie na klucz. Puścił wodę pod prysznicem i myśląc nadal nad tym wszystkim pozwolił wodzie się obmyć. możliwe nawet że chciał się obmyć z myśli. kto wie? Hisato już się dawno zajął kąpielą a Yuu jak zawsze nie wiedzieć na co czekał i teraz zaczął robić hałas puszczając wodę w łazience. Cóż... musiał na chwile uwolnić się od obecności brata, jednak już za nim tęsknił. Taa, Yuu był bardziej skłonny do obaw niż Hisato, ale Hisato zaś bardziej odczuwał jakąkolwiek [nawet chwilową] rozłąkę. często było tak ze nie Yusuke chciał być przy Hisato lecz Hisato przy Yusuke. Dziwna to była zależność między nimi, ale w pewien sposób stanowili dwie części jednej całości. Hisato co prawda był także dość upierdliwy i wredny, a już w szczególności kochał nabijać się przy innych z głosu Yusuke, a zaraz potem jak zostawali sami potrafił zmienić się w potulna owieczkę. Yusuke przynajmniej był konkretnie określony jeśli chodzi o charakter. Tak więc myśląc nad tym wszystkim brał prysznic.
Offline