Ni-sempai
Wstał z krzesła i poszedł po jej bagaż. W drodze zastanawiał się jak to możliwe by ta walizka pokonała taki kawał drogi.
Offline
Ni-sempai
Dalej siedziała obrażona na Aarona, bo był baka, a na dodatek cholernie fajny.
Offline
Sempai
- Nie ma sprawy - powiedział odgarniając Mayi dłuższe pasma włosów z twarzy.
Offline
Ni-sempai
Wrócił z walizką Mayi i spojrzał na nią - Kochana, co ty tam masz, co? - spytał zerkając na bagaż.
Offline
Sempai
Spojrzał na Aarona i wywrócił oczy odchodząc od Mayi i zajmując się swoją torbą jakby bojąc się, że mu ją ukradną.
Offline
Sempai
Spojrzała na Aarona tak, jakby miala ochotę go zabić (wzrok Cody się kłania) a potem wyrwała mu walizkę
-Rzeczy prywatne! - powiedziała, siadając obok Rachel.
Offline
Ni-sempai
Wzruszyła się patrząc na Robina i Mayę, ale chwilę potem...
-Jaki z ciebie jest idiota - załamała się Aaronem.
Offline
Ni-sempai
Otwarł usta i spojrzał na Robina jakby oczekując by mu wyjaśnił sytuację. Czuł się zagubiony. O nic spytać nie można, a jak nie pytam też źle, zdjęc robić nie moge, jak sie odzywam nie dobrze... o co loto? Myślał z głupią miną.
Offline
Ni-sempai
-Idziemy do akademika - zarządziła, wstając. Potem podeszła do Aarona i przyyciągnęła go do siebie za koszulę - Potem ci wbiję do głowy, młotku, coś zrobił - syknęła tak cicho, że tylko on usłyszał - Jak się rozpakujemy to zgadzacie się na zbiórkę na stołówce?
Offline
Sempai
-Ok - kiwneła głową - Mi pasuje.
Offline
Ni-sempai
Przełknął głośno ślinę patrząc na Rachel wielkimi oczami. Na jego twarzy malował się głupi/przerażony uśmiech.
Offline
Sempai
Wzruszył ramionami włączając odtwarzacz mp4. Włożył urządzenie do kieszeni i spojrzał na Rachel w stylu zrób-mu-coś-to-ja-tobie-coś-wbiję-do-głowy, jednak to spojrzenie trwało ułamki sekundy.
Offline
Jounin
Wbiegł na hol krzycząc wniebogłosy coś co brzmiało jak - Stać! Jeszcze ja!
Offline
Sempai
Spojrzał przez ramię na tego idiotę i tylko wywrócił oczy próbując udać, że nie jest z tymi ludźmi.
Offline